Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MRUCZanka
Dołączył: 03 Maj 2006 Posty: 851 Skąd: Knurów/Koszęcin
|
Wysłany: Wto Lut 20, 2007 10:35 am Temat postu: Przychodnia na Kazimierza - skandal z rejestracją |
|
|
|
Właśnie mija 9.30, od godziny 7.30 próbuję się dodzwonić do rejestracji, by w trybie pilnym spotkać się z lekarzem. Absurdalne jest to, że co parę minut jets sygnał, po czym ostetnacyjnie za chwilę go nie ma- panie odlożyły słuchawkę. I tak się rzecz ma co parę minut, już przez 2 godziny. Jestem tym oburzona. Po co w takim razie uruchamiać rejstrację telefoniczną,skoro pacjent przy telefonie jest najzwyczajneij w świecie zbywany?! Podejrzewam, że staruszka cierpiąca na problemy z chodzeniem wybierze formę telefoniczną niż stanie przy okienku- ale wtedy nie może liczyć na rejestrację.... |
|
Powrót do góry |
|
|
Reklamiarz
|
Wysłany: Temat postu: Reklama Google |
|
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
max
Dołączył: 25 Kwi 2006 Posty: 391 Skąd: Knurów
|
Wysłany: Wto Lut 20, 2007 10:51 am Temat postu: |
|
|
|
Aż dziw bierze, że jeszcze nikt nie założył tego tematu, bo masz w 100% racji - rejestracja przez telefon to traumatyczne przeżycie. Loteria pierwszej klasy. Odbiorą czy nie? I nie jest to kwestia, że zajęty jest numer. Po prostu nie odbierają. Moge zrozumieć, że przy okienku mnóstwo ludzi i ich też trzeba obsłużyć, ale niech ustalą jakieś logiczne zasady tej rejestracji i wtedy nikt niebedzie miał do niko żalu.
Niewidzialna ręka wolnego rynku by sie przydała, aby zawitała na Kazimierza. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwestriusz
Dołączył: 25 Sty 2007 Posty: 42 Skąd: Knurów
|
Wysłany: Wto Lut 20, 2007 11:12 am Temat postu: Re: Przychodnia na Kazimierza - skandal z rejestracją |
|
|
|
Powiem szczerze, rzecz taka dzieje się w każdym szpitalu. Tak się składa, że pracuję w jednym z gliwickich większych szpitali i czasami mam przykry obowiązek łączyć rozmowy telefoniczne przez centralę w zastępstwie telefonistki i nieraz muszę pacjentom tłumaczyć, że dwie godziny dzwonienia do rejestracji to stanowczo za krótko. Do nich trzeba dzwonić, dzwonić, dzwonić do upadłego i mieć nadzieję, że do wieczora ktoś odbierze. Czasami szybciej się coś załatwi idąc pieszo do przychodni niż dodzwonić się na rejestrację. Albo telefon wiecznie zajęty, albo mają kolejkę przy okienku i nie mogą odebrać telefonu. |
|
Powrót do góry |
|
|
MRUCZanka
Dołączył: 03 Maj 2006 Posty: 851 Skąd: Knurów/Koszęcin
|
Wysłany: Wto Lut 20, 2007 12:06 pm Temat postu: |
|
|
|
Wiecie co jest najgorsze? Że jak się w końcu dodzwoniłam, to pani raczyła mnie opier$%#$@%$^%. Że ma ludzi w okienku, że już drugi telefon dzwoni, że pani doktor już nie przyjmuje, bo siedziała od rana, i że już zaraz wychodzi, ale mam przyjść, bo może się wcisnę tylko i wyłącznie na zalecenie pani doktor. Przecież to skandal!!! Siedzą dwie kobiety w rejestracji, i żeby chociaż jedna nie mogła odbierać telefonów?! Czasem jest ich nawet 3. Gdyby nie przyjście osobiste na miejsce i prośba o rejestrację, zostałabym z kwitkiem w podbramkowej sytuacji. Żebym była sama-ale trafiłam na pacjentkę, która musiała przywlec się z gorączką, bo nikt nie raczył oczywiście odebrać telefonu.
ŻENADA, SKANDAL, PO PROSTU GRANDA.
Moje wzburzenie dzisiaj nie ma końca, pozostaje mi jedynie |
|
Powrót do góry |
|
|
Miras
Dołączył: 18 Lut 2007 Posty: 2 Skąd: Knurów
|
Wysłany: Wto Lut 20, 2007 1:03 pm Temat postu: |
|
|
|
MRUCZanka napisał: |
ŻENADA, SKANDAL, PO PROSTU GRANDA.
Moje wzburzenie dzisiaj nie ma końca, pozostaje mi jedynie |
Zgadza się, próbowałem i wyjaśniałem na miejscu, żenujące wyjaśnienie, tym bardziej, że za szafkami stało i nie wiadomo o czymm gadało aż 5 osób w białych kitlach.
Chciałem sie przenieść do tej przychodni, ale już drzwi wejściowe ostudziły mój zapał. Wolę pozostać w przychodni w Gliwicach, dalej, ale o wiele lepiej. Pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
krzysiu
Dołączył: 16 Sie 2006 Posty: 1599
|
Wysłany: Wto Lut 20, 2007 5:31 pm Temat postu: |
|
|
|
Czy chodzi o przychodnie Sanvita bo tam też właśnie można dzwonic kilka godzin i nic raz jest zajęte a raz nikt nie odbiera. |
|
Powrót do góry |
|
|
M
Dołączył: 05 Lut 2007 Posty: 18 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Wto Lut 20, 2007 6:04 pm Temat postu: |
|
|
|
mam wrażenie że niezależnie o której przychodni byśmy mówili - to krytyka jest na czasie i niestety aktualna
ja należę do przychodni na Dworcowej
tam w rejestracji jest zazwyczaj 3 czy 4 babek a i tak można dzwonić i dzwonić i dzwoooooooooooooonić
i nic
a jak już się dodzwonisz to licz na łaskę że CIę pani zapisze i potraktuje jak czlowieka
inna sprawa że panie z rejestracji - służba zdrowia - w najlepsze sobie kopcą papieroski za szybką , co rzecz jasna sprawia że nie mogą zająć się ludźmi przy okienku
no co? przeciez zarobione
porażka
czysta porażka!
ach!
pamiętajcie że jak sie zarejestrujecie przez telefon to i tak bedziecie w kolejce ostatni - niezaleznie od tego o której dzwoniliście
takie zwyczaje |
|
Powrót do góry |
|
|
secundo
Dołączył: 06 Maj 2006 Posty: 2899 Skąd: Knurów
|
Wysłany: Sro Lut 21, 2007 11:22 am Temat postu: |
|
|
|
Tak czytam i czytam i oczom nie wierzę. Czy widzieliście kiedyś prywatne przedsiębiorstwo, w którym nikt nie odbiera dzowniącego telefonu? A czy słyszeliście kiedyś, żeby pracownik prywatnej firmy fukał na dzwoniącego?
Ja nie. Ale nie o prywatyzację od razu tu chodzi, tylko o zarządzanie. Te przychodnie mają swoich kierowników i dyrektorów, którzy mają imiona i nazwiska. |
|
Powrót do góry |
|
|
MRUCZanka
Dołączył: 03 Maj 2006 Posty: 851 Skąd: Knurów/Koszęcin
|
Wysłany: Sro Lut 21, 2007 1:25 pm Temat postu: |
|
|
|
Secundo, i co z tego? Ja uważam, że to wynika z kultury osobistej człowieka. Już dwoje lekarzy potraktowało mnie i pośrednio mnie cholernie z buta, mimo, że przyszłam uśmiechnięta i dzień dobry i z szacunkiem dla wykonywanej pracy... Co ciekawsze, w Gliwicach i Siemianowicach jakoś lekarz potrafi byc miły dla każdego niezależnie od pochodzenia czy stautu społecznego. W Knurowie są tacy, któży miażdżą cię bo idziesz swoją drogą lub strasz się pomóc tak jak potrafisz - niezależnie czy lekarz prowadzi dobrze, czy żle.... Panie z okienka powinny nauczyć się chociaż podstaw dobrych manier przez telefon, bo to, co mnie wczoraj spotkało, to po prostu kosmiczny odlot.
Krzysiu- chodziło mi o przychodnię tę starą, komunistyczną, w której standardy obsługi pozostały bez zmiany od czasów PRLu. Z małymi wyjątkami oczywiście, bo nie lubię uogólniać.... |
|
Powrót do góry |
|
|
patka
Dołączył: 23 Paź 2006 Posty: 127 Skąd: Knw/Glw
|
Wysłany: Sro Lut 21, 2007 8:41 pm Temat postu: |
|
|
|
Cóż tak to już jest w przychodniach, mimo że przeważnie jest ich 3 to się obijają, kolejka w okienkach? Hmm to rozumiem ale co z tymi dwoma? To nie pierwszy raz MRUCZanko tak sie dzieje, oszustwa też często się zdarzają (...) no ale nie o tym tu mowa.
Pozdrawiam. |
|
Powrót do góry |
|
|
wheelwright
Dołączył: 19 Lis 2006 Posty: 85
|
Wysłany: Sro Lut 21, 2007 11:53 pm Temat postu: |
|
|
|
Proponowałbym zamknąć wszystkie te przychodnie, wstrzymac składki zdrowotne i leczyć się prywatnie. Osobiście miałem ostatnio problem nie tyle z samą rejestracją jak z brakiem lekarza a konkretnie pediatry. Większość "normalnych" lekarzy przebywało na L4 a mimo to na wizytę domową bez problemu można było liczyć. Po co więc płacić składki do ZUS z każdego źródła dochodu skoro i tak przyjdzie zapłacić nam za diagnozę (niejednokrotnie błędną) i wypisanie recepty.
Takie mam zdanie na ten temat. |
|
Powrót do góry |
|
|
joasiap
Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 151
|
Wysłany: Nie Lut 25, 2007 12:42 pm Temat postu: |
|
|
|
Jak pewnie wiekszośc z Was, mam rodzinę w Niemczech. Z ich opowiadań wiem, że tamtejsze "ZOZ-y" sa całkowicie sprywatyzowane. A pacjent i tak nie płaci , bo te przychodnie rozliczaja się z państwem. Można dodatkowo wykupic ubezpieczenie zdrowotnie ( np. 10 euro m-cznie) i wtedy ma się większe przywileje. Ale i bez tego pacjent jest obskakiwany z każdej strony. A wyposażenie....ech....łza sie w oku kręci. Dlaczego Polacy nie chca podpatrzec sąsiadów jak się zarządza NFZ i wprowadzic takie same zasady? Hm..... |
|
Powrót do góry |
|
|
joasiap
Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 151
|
Wysłany: Nie Lut 25, 2007 12:59 pm Temat postu: |
|
|
|
...
Ostatnio zmieniony przez joasiap dnia Nie Lip 01, 2007 7:45 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
MRUCZanka
Dołączył: 03 Maj 2006 Posty: 851 Skąd: Knurów/Koszęcin
|
Wysłany: Nie Lut 25, 2007 10:21 pm Temat postu: |
|
|
|
joasiap napisał: | Jak pewnie wiekszośc z Was, mam rodzinę w Niemczech. Z ich opowiadań wiem, że tamtejsze "ZOZ-y" sa całkowicie sprywatyzowane. A pacjent i tak nie płaci , bo te przychodnie rozliczaja się z państwem. Można dodatkowo wykupic ubezpieczenie zdrowotnie ( np. 10 euro m-cznie) i wtedy ma się większe przywileje. Ale i bez tego pacjent jest obskakiwany z każdej strony. A wyposażenie....ech....łza sie w oku kręci. Dlaczego Polacy nie chca podpatrzec sąsiadów jak się zarządza NFZ i wprowadzic takie same zasady? Hm..... |
Niestety, możemy tylko pomarzyć, że ktoś wpadnie na tak genialny pomysł, i skopiuje niemieckie tudzież - zachodnie- systemy leczenia. Czasem mam po prostu ochotę uciec z tego kraju.... bo żeby chorować, to trzeba być zdrowym |
|
Powrót do góry |
|
|
secundo
Dołączył: 06 Maj 2006 Posty: 2899 Skąd: Knurów
|
Wysłany: Pon Lut 26, 2007 12:34 am Temat postu: |
|
|
|
Najgorsze, że teoretycznie nasz system jest kopią niemieckiego. W założeniach systemu mamy to samo, co oni. Tylko w Polsce składki są względnie niższe. Ale wysokość składek i tak niczego nie przesądza, bo polska służba zdrowia przeżre i ukradnie każde pieniądze a jak nie ukradnie to zmarnuje na pewno. |
|
Powrót do góry |
|
|
|