Wirtualny KNURÓW - Strona główna Wirtualny KNURÓW
Forum dyskusyjne
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Najlepsze dowcipy w sieci
Idź do strony 1, 2, 3 ... 30, 31, 32  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wirtualny KNURÓW Strona Główna -> Wolna dyskusja
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tvardy
Moderator


Dołączył: 14 Cze 2006
Posty: 2364
Skąd: Knurów

PostWysłany: Wto Sie 01, 2006 12:54 pm    Temat postu: Najlepsze dowcipy w sieci Odpowiedz z cytatem

Miejsce 10.

Motocyklista jadacy z prekoscia 230 km/h zobaczyl przed soba malego wróbelka
na wysokosci twarzy. Jak mógl staral sie go ominac, ale przy tej predkosci
nic sie nie dalo zrobic. Uderzony ptak przekoziolkowal i upadl na asfalt.
Motocyklista, majac wyrzuty sumienia, zatrzymal sie i wrócil po ptaka.
Poniewaz wygladalo na to, ze wróbelek zyje, zabral go z asfaltu. W domu
umiescil go w klatce, wlozyl do niej troche jakiegos pozywienia i wode w
miseczce.
Rano wróbelek ocknal sie. Popatrzyl na wode, popatrzyl na jedzenie,
popatrzyl na prety klatki przed soba i mówi:
- O [bip]! Zabilem motocykliste!


Miejsce 9.

Cichy, podmiejski pub. Atrakcyjna babeczka zbliza sie do baru i daje znak
barmanowi, który natychmiast podchodzi do niej. Gdy jest juz blisko, kobieta
zmyslowo sygnalizuje, ze powinien zblizyc swoja twarz do jej twarzy. Barman
czyni to, wtedy ona delikatnie zaczyna piescic jego gesta, krzaczasta brode.
- Czy to ty jestes tu wlascicielem? - pyta, miekko dotykajac jego twarzy
dlonmi.
- Nooo, nie. - odpowiada mezczyzna.
- A czy mozesz go tu zawolac? Potrzebuje z nim porozmawiac. - szepcze,
przejezdzajac palcami poza brode w strone czupryny.
- Niestety, nie ma go. - dyszy barman,
nawyrazniej podniecony. - Moze ja pomoge?
- Dobrze. Chcialabym przekazac wiadomosc dla niego. - kobieta ciagnie dalej
niskim, zmyslowym glosem, wsuwajac kilka palców w usta barmana i pozwalajac
mu ssac je delikatnie. - Powiedz szefowi, ze w ubikacji dla pan nie ma
papieru toaletowego.


Miejsce 8.

Przyszedl baca do spowiedzi.
- Prosze ksiedza, zgrzeszylem...
- Jak synu?
- Szedlem sobie przez laki i widze piekna dame. Podkradlem sie, przewrócilem
ja, no i dlugo kopulowalismy.
- To wielki grzech, synu.
- To jeszcze nic. Na to wszystko patrzyli jej rodzice, bracia, siostry,
ciotki, wyjowie, kuzynostwo i sasiedzi...
- Jak to? I nic nie powiedzieli?! - pyta ksiadz.
- Powiedzieli "Beeeeeeee"...


Miejsce 7.

Kanadyjczyk je sobie spokojnie sniadanie (chleb z marmolada i cos tam
jeszcze). Przysiada sie do niego zujacy gume Amerykanin.
- To wy w Kanadzie jecie caly chleb? - pyta Amerykanin.
- No, tak.
- Bo my w USA jemy tylko srodek. Skórki odkrawamy, zbieramy do specjalnych
pojemników, oddajemy do recyklingu, przerabiamy na croissanty i sprzedajemy
do Kanady. - stwierdza pogardliwie Amerykanin zujac swoja gume. Kanadyczyk
spokojnie kontynuuje konsumpcje porannego posilku.
- A marmolade jecie? - pyta dalej Amerykanin.
- No, tak.
- Bo my w USA jemy tylko swieze owoce. Skórki, pestki i tak dalej zbieramy
do specjalnych pojemników, oddajemy do recyklingu, przerabiamy na dzem i
sprzedajemy do Kanady. - puentuje pytanie Amerykanin zujac gume.
- A seks w USA uprawiacie? - pyta nagle Kanadyjczyk.
- No, oczywiscie.
- A z prezerwatywami co robicie?
- Wyrzucamy.
- Bo my w Kanadzie to swoje zbieramy do specjalnych pojemników, oddajemy do
recyklingu, przerabiamy na gume do zucia i sprzedajemy do USA.


Miejsce 6.

Lew z rana postanowil sie dowartosciowac. Zlapal wiec zajaca i pyta:
- Kto jest królem dzungli?
- Ty, ty królu! - mówi wystraszony zajac.
Lew puscil go i zlapal zebre.
- Kto jest królem zwierzat?
- Ty, Lwie. Ty jestes królem.
- Ok. - Lew puscil zebre.
Dorwal niedzwiedzia, powalil na lopatki i pyta:
- Mów, kto jest królem zwierzat!
Mis nie byl w sosie, wiec mówi:
- No, dobra. Ty jestes królem zwierzat.
Lew dumny jak paw podchodzi do slonia i pyta:
- Ty, slon, kto jest królem zwierzat?
Slon spojrzal na lwa. Nagle jak nie chwyci go traba, jak nie wyjebie nim o
skaly... Lwu posypaly sie zeby, kosci polamane, ale po chwili otrzasa sie i
mówi:
- Kulfa! Slon! Jak nie wies, to sie nie denelfuj!


Miejsce 5.

W aptece stooi niesmialy chlopak. Gdy wszyscy klienci wyszli, aptekarz
pyta:
- Co, pierwsza randka?
- Gorzej - odpowiada chlopak - pierwsza goscina u mojej dziewczyny.
- Rozumiem - mówi aptekarz - masz tu prezerwatywe.
Chlopak sie rozochodzil.
- Panie, daj pan dwie, jej mama podobno tez fajna dupa!
Chlopak trafia do domu swojej dziewczyny. Zostaje przedstawiony rodzinie.
Siadaja przy stole i nastepuje poczestunek. Po godzinie dziewczyna nie
wytrzymuje, przeprasza i prosi goscia ze soba:
- Gdybym ja wiedziala, ze ty taki niewychowany... Caly wieczór nic nie
powiedziales tylko patrzyles w podloge. Nigdy wiecej cie nie zaprosze!
- A gdybym ja wiedzial, ze twój ojciec jest aptekarzem, nigdy bym do was nie
przyszedl.


Miejsce 4.

Idzie sobie panienka w nocy przez park. Strasznie zachcialo sie jej jarac,
ale nie miala fajek. Nagle zobaczyla trzech gosci na lawce, którzy pala.
Postanowila zapytac sie ich o fajki.
- Przepraszam, moga mnie panowie poczestowac jednym papierosem?
- tak, oczywiscie. Tylko musisz zrobic nam laske.
- No, dobra. Tak mi sie chce palic, ze zrobie wszystko.
Panienka po kilkunastu minutach obskoczyla wszystkich panów i prosi o
papierosa. Jeden z panów zgodnie z umowa czestuje panienke, po czym panienka
prosi jeszcze o ognia. Jeden z gosci wyciagnal zapalniczke, odpala jej fajke
i zdziwiony pyta:
- Agnieszka?
- Tata?
- To ty palisz, córeczko?!


Miejsce 3.
Do Somalii przyjechal sw. Mikolaj. Chodzi po ulicach i pyta:
- Dlaczego te dzieci sa takie chude?
- Bo nie jedza.
- Nie jedza? To nie dostana prezentów!


Miejsce 2.

Zaczail sie wilk na czerwonego kapturka. Gdy dziewczynka nadeszla, wilk
rzucil sie na nia i zgwalcil. Spodobalo mu sie, to ja zgwalcil jeszcze raz,
i jeszcze raz. po kilku nastepnych razach pada wycienczony obok Kapturka.
Czerwony Kapturek unosi sie na lokciach i spokojnie pyta:
- Wilku, masz ty chociaz zaswiadczenie, ze nie jestes chory na jakiegos
syfa?
- Pewnie, ze mam!
- No, to mozesz je spokojnie podrzec.


Best of the best of the best - Da Numero Uno!

Dwaj Rosjanie jada pociagiem transsyberyjskim. Wyszli na korytarz zapalic.
Wywiazuje sie rozmowa.
- O, zdrastwuj. Kuda jediesz?
- Ja jedu iz Maskwy w Nowysybirsk.
- O, charaszo. A ja jedu iz Nowosybirska w Maskwu...
... i spokojnie pala dalej, patrzac w zamysleniu przez okno. Po pewnej
chwili jeden z nich mówi z zachwytem w glosie.
- Wot, tiechnika!
_________________
Pozdrawiam
-= tvardy =-

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Reklamiarz






Wysłany:     Temat postu: Reklama Google


Powrót do góry
patrycju5z



Dołączył: 18 Maj 2006
Posty: 989
Skąd: 50°14'17"N 18°39'7"E

PostWysłany: Wto Sie 01, 2006 11:51 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

a ja znam lepszy i krótszy ;]


Spotyka pająk pająka.
- Cze, co robisz?
- Gram w motylki
- Skąd masz?
- A, ściągnąłem sobie z sieci...
_________________
http://www.brzezinski.art.pl - Projektowanie graficzne. Tworzenie stron www, grafik, reklam, animacji i fotografii.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
tvardy
Moderator


Dołączył: 14 Cze 2006
Posty: 2364
Skąd: Knurów

PostWysłany: Czw Sie 03, 2006 10:05 am    Temat postu: Z pamiętnika dojrzałej mężatki Odpowiedz z cytatem

Dzień 1.
Dzisiaj była 10 rocznica naszego ślubu.
Świętowania to tam za dużo nie było.
Kiedy nadszedł czas, by powtórzyć naszą noc poślubną, Zdzisław
zamknął się w łazience i płakał.

Dzień 2.
Zdzisław wyznał mi swój największy sekret.
Powiedział, że jest impotentem. Też mi odkrycie!
Czy on naprawdę myślał, że tego nie zauważyłam już pięć lat temu?
Dodatkowo przyznał się, że od paru miesięcy bierze Prozac.

Dzień 3.
Chyba mamy małżeński kryzys.
Przecież kobieta też ma swoje potrzeby! Co mam robić?!

Dzień 4.
Podmieniłam Prozac na Viagre, nie zauważył... połknął... czekam
niecierpliwie.....

Dzień 5.
BŁOGOŚĆ! Absolutna błogość!

Dzień 6.
Czyż życie nie jest cudowne? Trochę trudno mi pisać, gdyż ciągle
to robimy.

Dzień 7.
Wszystko mu się kojarzy z jednym!
Ale muszę przyznać, że to jest bardzo zabawne - wydaje mi się,że
nigdy przedtem nie byłam taka szczęśliwa.

Dzień 8.
Chyba wziął zbyt dużo pastylek przez weekend. Jestem cała
obolała.

Dzień 9.
Nie miałam kiedy napisać...

Dzień 10.
Zaczynam się przed nim ukrywać. Najgorsze jest to, że popija
Viagrę whisky! Czuje się kompletnie załamana... Żyję z kimś kto
jest mieszanką Murzyna z wiertarką udarową..

Dzień 11.
Żałuję, że nie jest homoseksualistą Nie robię makijażu,
przestałam myć zęby, ba - nawet już się nie myję. Na nic Nie
czuję się bezpieczna nawet kiedy ziewam... Zdzisław atakuje
podstępnie! Jeśli znów wyskoczy z tym swoim "Oops, przepraszam",
chyba zabiję drania.

Dzień 12.
Myślę, że będę musiała go zabić. Zaczynam trzymać się
wszystkiego, na czym usiądę. Koty i psy omijają go z daleka, a
nasi przyjaciele przestali nas dwiedzać.

Dzień 13.
Podmieniłam Viagrę na Prozac, ale nie zauważyłam specjalnej
różnicy... Matko! Znów tu idzie!

Dzień 14.
Prozac skutkuje
Przez cały dzień siedzi przed telewizorem z pilotem w ręce,
zauważa mnie tylko kiedy podaje jedzenie lub piwo..... BŁOGOŚĆ
Absolutna błogość!
_________________
Pozdrawiam
-= tvardy =-

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Anonim



Dołączył: 11 Lip 2006
Posty: 1502

PostWysłany: Pią Sie 04, 2006 8:50 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No tvardy ale dałeś popis z tym dowcipem nr 3 o Somalii. D'oh!

To się uśmiałem do rozpuku. Do dziś mnie przepona boli. Liar
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
cvaniaceq



Dołączył: 03 Maj 2006
Posty: 127
Skąd: swiat i okolice

PostWysłany: Pią Sie 04, 2006 10:48 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

nooo somalia wygrala Applause
_________________
LEPIEJ WIDOCZNY - WIDOCZNIE LEPSZY
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Zibo



Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 434
Skąd: Knurów

PostWysłany: Pią Sie 04, 2006 11:47 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zajączek i niedźwiedź jechali pociągiem na komisje wojskowa. Zajączek
wypadł z pociągu
i wybił sobie wszystkie zęby. Pobiegł jednak na skróty i dotarł na miejsce
szybciej niż
mis. Kiedy mis wchodził do budynku, zając już wychodził z komisji.
- No i co?- spytał mis.
- F pofrzatku!- odpowiedział zając. - Zfolniony. Bfrak ufzebienia!
Mis pomyślał chwile, odszedł na bok, wziął kamień i też wybił sobie zęby.
Wychodzącego
z komisji misia, oczekiwał już zając.
- No i cfo? - pyta zając.
- F pofrzadku! - odpowiada mis - Zfolniony! Plafkoftopie!




taki jeden fajny znalazlem Smile ogolnie duzo by tego bylo, ale to forum chyba za powazne jest na niektore kawaly Wink
_________________
Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
robik85



Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 61
Skąd: Knurów

PostWysłany: Wto Sie 08, 2006 9:13 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

W Zabrzu na budowie majster krzyczy do pracownika "gorola"
- Te, synek, skocz no po halba!
- Ale, panie majster, co to jest halba?
- Te masz recht, weź dwie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
patrycju5z



Dołączył: 18 Maj 2006
Posty: 989
Skąd: 50°14'17"N 18°39'7"E

PostWysłany: Wto Sie 08, 2006 9:39 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

LOL ;]
_________________
http://www.brzezinski.art.pl - Projektowanie graficzne. Tworzenie stron www, grafik, reklam, animacji i fotografii.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Xander_cage



Dołączył: 14 Maj 2006
Posty: 1202
Skąd: N 50°13' E 18°41'

PostWysłany: Wto Sie 08, 2006 4:47 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No to też się dorzucę:
Z serii na budowie:

1)Robotnik - Panie majster kiero godzina??
Majster - Nie wiym ale tyż bych sie napioł....

2)R- Panie majster łopata mi się złomała!
M- Smol łopata oprzyj sie o betoniarka!

3)Trwają prace remontowe wierzy kościoła mariackiego w krakowie...
R - Panie maaaajsteeeer!
M - Cooooo!?!?!
R - A Eciiik ślecioł z rusztowanio!
M - To powiedz mu co by już na wiyrch nie włazioł bo za 15 minut fajrant...
R - Panie maaajsteeer!! Jo mu tego chyba godoł niy byda bo on lecioł kole zygora!!!

To puki co tyle ale coś jeszcze dorzuce w swoim czasie....

Pozdrawiam serdecznie
Xander Cage
_________________
... Welcome to the Xander Zone ...



Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Adres AIM
tvardy
Moderator


Dołączył: 14 Cze 2006
Posty: 2364
Skąd: Knurów

PostWysłany: Czw Sie 10, 2006 9:58 am    Temat postu: Oferta pracy Odpowiedz z cytatem

Mój list dotyczy oferty pracy .................... Spełniam wszystkie
wymagane punkty i jeszcze kilka więcej. Mam 24 lata. Mam 4 letnie
doświadczenie w zawodzie. Od razu mówię, że mam gdzieś czy będę pracował
w młodym i dynamicznym zespole, znanej i dynamicznie rozwijającej się
firmie, czy będę miał możliwość rozwoju itp. "przyjemności". Stosunku z
wojskiem nie odbyłem ponieważ nie mam ochoty zadawać się tam z jakimiś
narkomanami, alkoholikami czy pedałami. Nie chcę stać się żulem (jak to
po wojsku).
Uciekam od niego kombinując z lewymi dokumentami czy dając w łapę
znajomemu pułkownikowi z WKU.
Interesuje mnie głównie jedno, ile mi zapłacicie i czy otrzymam stałą
umowę o pracę. Moje oczekiwania co do zarobków "jak na polskie warunki"
(ceny większe niż w europie zachodniej i na świecie - np. internet
najdroższy w Europie, samochód BMW 318i droższy u nas o ok. 45 tys niż w
Niemczech) jak również moje ambicje i zaangażowanie w pracę zaczynają
się od trzech zer i piątki na początku. Netto oczywiście. Brutto mnie
nie obchodzi bo to wasza sprawa (podatki, ulgi itp.) Potrzebuję tyle aby
móc zapewnić sobie chociaż przyzwoity poziom życia na podstawowym poziomie.
Oto uzasadnienie - lista wydatków miesięcznych (jestem z Krakowa):
- rata za mieszkanie (kawalerka - 35m2) - 2000 PLN miesięcznie
- rachunek za internet TPSA - 300 PLN miesięcznie
- opłaty mieszkaniowe(czynsz, energia, gaz, woda, TV) - 750 miesięcznie
- kino raz w tygodniu z osobą towarzyszącą - 200 miesięcznie
- karnet na basen raz w tygodniu 1h - 80 miesięcznie do tego dochodzi
jedzenie (więcej niż na poziomie chleba i wody), wyjazd na wczasy raz w
roku (bieszczady - więc żaden luksus), ubrania, oraz jakieś okazyjne
zakupy na raty (np. aparat foto 2500), samochód na raty, oraz jego
utrzymanie na poziomie podstawowym (paliwo, opłaty, przeglądy itp.)
Oczywiście oczekuję również płaconych na czas wszystkich składek ZUS,
oraz umowy o pracę od ręki w oryginale z możliwością wypowiedzenia z
terminem 3 miesięcznym, oraz gwarantowaną odprawą na wpadek zwolnienia w
wysokości 6-krotnego wynagrodzenia. Praca maksymalnie 8 godzin dziennie,
żebym miał czas na kino, basen itp. Sobota maksymalnie 4 godziny. Jako,
że jestem katolikiem niedziela wolna każda (nie wolno pracować w
niedzielę), Święta Wielkanocne, Bożego Narodzenia i inne ważne święta
uznane ustawowo wolne.
Wolne również dni np. na przyjazd Papieża. Jeśli jesteście w stanie
zaoferować mi takie podstawowe warunki to mogę rozważyć propozycję pracy
u was. A te teksty o młodych dynamicznych zespołach itp. zostawcie dla
zaszokowanych mośków którzy nie wiedzą o co chodzi i są w szoku gdy
zobaczą prezesa w garniturze i są w stanie dać prezesowi... wszystko co
chce.Smile żeby tylko zdobyć pracę To samo z tekstami o tym że teraz jest
trudna sytuacja na rynku i, że na moje miejsce jest 100 innych osób. Jak
chcecie mieć w waszej firmie bezmózgie, zniewolone Yeti to proszę bardzo
- demokracja - wolno wam. Ja jestem szczęśliwym posiadaczem fajnego
mózgu z IQ ponad 150, świetnie rozwiniętą percepcją, oraz zdolnościa
logicznego i analitycznego myślenia, mam swoją godność i nie muszę robić
za tanią siłę roboczą. Jak coś, to przejdę na pracę na... własny
rachunek. To też dobrze mi wychodzi. Jak na razie nikt się nie poskarżył
- 0 reklamacji. Skoro jesteście taką wielką i dynamicznie rozwijającą
się firmą to nie powinniście mieć problemów ze spełnieniem moich
skromnych, ale podstawowo realnych "jak na polskie warunki" oczekiwań.
Jak będziecie zainteresowani na poważnie to przyślę wam swoje CV. Na
razie nie jest wam potrzebne - a bazy danych (pewnie Access'a, albo
Oracle'a) nie chcę wam zaśmiecać. Wolę swoje dane wykorzystywać tylko
gdy tego chcę, a nie żeby ktoś nimi handlował. Poza tym po co zabierać
komuś dodatkowy czas pracy jeśli moja kandydatura zostanie odrzucona. A
do tego poczta tak wolno chodzi, a telefon kosztuje więc ograniczam się
ekonomicznie tak jak to możliwe.

Pozdrawiam i oczekuję odpowiedzi.
_________________
Pozdrawiam
-= tvardy =-

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Anonim



Dołączył: 11 Lip 2006
Posty: 1502

PostWysłany: Czw Sie 10, 2006 12:46 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ojciec - masorz - miał jedynego przygłupiego syna. Ponieważ wybierał się na emeryturę pomyślał, żeby przekazać mu firmę.
Zawołał go i mówi:
- Patrz synu, to jest baran, to jest maszyna. Wkładasz barana do maszyny wychodzi kiełbasa. Rozumiesz?
- Nie nie rozumiem.
- Baran, maszyna. Wsadzasz barana wychodzi kiełbasa. Rozumiesz?
- Nie rozumiem
- Baran, maszyna. Baran do maszyny i jest kiełbasa. Rozumiesz?
- Nie rozumiem tato, ale powiedz czy jest taka maszyna że jak się wkłada kiełbasę to wyjdzie baran?
- Tak synu, twoja matka...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
max



Dołączył: 25 Kwi 2006
Posty: 391
Skąd: Knurów

PostWysłany: Czw Sie 10, 2006 9:56 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mój list dotyczy oferty pracy...

Pojawia się uśmiech na twarzy czytając ten tekst, ale po chwili pojawia się refleksja, niestety pesymistycza - tekst w formule humorystycznej w dużym stopniu oddaje naszą rzeczywistość, szczególnie tą, z którą ma aktualnie do czynienia młode pokolenie startujące na rynku pracy. Mieszkania brak, kasy brak, a gdy praca się znajdzie po kilkudziesięciu (a może i kilkuset) wysłanych CV i rozmów kwalifikacyjnych to za otrzymaną pensję można przeżyć przy założeniu odżywiania się w barze mlecznym i mieszkając pod chmurką - i człowiek i tak powinien być szczęśliwy, bo w końcu ma przecież pracę (nazywa się takich ludzi "pokolenie 1200 brutto").

Dobra, kończę, bo zaraz dostanę opr, za off-topic.

Max
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
tvardy
Moderator


Dołączył: 14 Cze 2006
Posty: 2364
Skąd: Knurów

PostWysłany: Czw Sie 10, 2006 10:40 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

max napisał:


Pojawia się uśmiech na twarzy czytając ten tekst,


wiem wiem... taka jest niestety nasza szara rzeczywistość...
dość przykra niestety
_________________
Pozdrawiam
-= tvardy =-

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
robik85



Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 61
Skąd: Knurów

PostWysłany: Pią Sie 11, 2006 12:04 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Małżeństwo świętuje 25. rocznicę ślubu.
- Muszę ci kochanie coś wyznać - mówi mąż. - Jestem daltonistą.
- I ja chciałabym coś ci wyznać - mówi żona. - Nie jestem z Rzeszowa, jestem z Mozambiku.


Siedzi se syneczek przi kałuży i pije ta woda.
Na to przichodzi tako stareczka we plyjdzie i pado mu:
- Synek, nie pij tyj wody, bo je zmazano, poć do mie, dom ci glaska tyju...
- Proszę, co pani mówiła?
- A nic, nic, pij, pij, goroliku, pij...

Idzie garbaty o polnocy przez cmentarz. Nagle zza grobu wyskakuje diabel i mowi:
- Dawaj pieniadze!
- Nie mam.
- A co masz?
- Garba
- To dawaj
I zabral. A garbaty szczesliwie wrocil do domu i opowiedzial o wszystkim kumplowi - kulawemu. Kulawy chcial byc znowu zdrowy i poszedl w nocy na cmentarz. Historia sie powtorzyla. Wyskoczyl diabel i mowi:
- Dawaj pieniadze!
- Nie mam.
- A co masz?
- Nic
- To masz garba!

Ojciec chciał oglądać mecz w TV, ale mu małe dziecko za bardzo przeszkadzało, więc zaprowadził je do jego pokoju, włączył adapter (taki jeszcze na czarne płyty), założył mu słuchawki na uszy i "puścił" bajkę.
Po jakimś czasie słyszy dziwne odgłosy dobiegające z pokoju malca:
"BUM BUM BUM ..."
Ale że mu się ruszyć nie chciało, więc oglądał mecz dalej.
Po jakimś czasie znowu słyszy coraz głośniejsze:
"BUM BUM BUM ...."
Więc postanowił jednak sprawdzić co się tam wyprawia.
Otwiera drzwi i widzi malucha ze słuchawkami na uszach, walącego głową w ściane i powtarzającego ciągle :
- Chcę! Chcę! Chcę! Chcę! Chcę! Chcę! ......
Ojciec zdejmuje mu sluchawki, zakłada je na uszy a tam:
Chcesz? Opowiem ci bajeczkę...
Chcesz? Opowiem ci bajeczkę...
Chcesz? Opowiem ci bajeczkę...

Facet żył na bezludnej wyspie. Miał tam wszystko. Jedzenie, picie, dach nad głową, brakowało mu jednak kobiety.
50 metrów od jego wyspy była druga wyspa, pełna pięknych, wyuzdanych kobiet. Codzień wieczorem obserwował je gdy wyczyniały harce rodem z Lesbos. A one przywoływały go, a on nie mógł płynąć, gdyż akurat w tym miejscu zawsze roiło się od rekinów... A życie było mu milsze niż sex...
Pewnego dnia, gdy siedział sobie na brzegu, obserwując kobiety z drugiej wyspy, podeszła do niego złota żabka.
- Cześć, mówi. Jestem złota żabka. Moge spełnic Twe jedno życzenie. Jedno i tylko jedno. Zastanów sie dobrze, bo szansę masz jedyną i ostatnią.
Gość sie popatrzył i mówi:
- Jebnij mi tu proszę mostek!
Na to żabka stajac na tylnich łapkach, wyginając się do tyłu:
- Toś kutwa wydumał....

Wycieńczony wędrowiec znalazł na pustyni butelkę. Uradowany odkorkował ją. Nie było w niej wody, ale za to wyskoczył Dżin.
– Powiedz, czego chcesz, a spełnię każde twoje życzenie – zaproponował.
– Chcę do domu, do Białegostoku.
Dżin wziął wędrowca za rękę i zaczyna prowadzić go po pustyni.
– Ale ja chcę szybko! – protestuje wędrowiec.
– No to biegnijmy!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
robik85



Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 61
Skąd: Knurów

PostWysłany: Sob Sie 12, 2006 5:18 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

WYPOWIEDZI KLIENTÓW - czyli beka do łez w BOK:


- Balans telefonu chciałam poznać.
- Jak to się ustawia te, no . przekierunkowania Reming, ruming,
rumuning, rumun, ranking, rolaming, rolming, romaning, reaktoming,
rejming, remining...
- Jestem w takiej sprawie Kończy mi się umowa co będę za to mieć?
- Chciałabym zniwelować pocztę głosową.
- Karta przedpłatowa.
- Ericsson E320 taki ogórek.
- Przepraszam, że przeszkadzam w wieczornej sjeście.
- Moja dziewczyna chciała włączyć mememesy.
- Mam tam jakiś PIK i PUK.
- Udostępnić MMS chciałam bo mi aparat pisze, że mam nieudogodnione
jak próbuje wysłać.
- Bezpłatne minety.
- Kupiłam taryfę lov mi.
- Wysłałem faxa.
- Taka oferta trzech we mnie.
- Chciałam zastrzeżyć numer.
- Chciałam właczyć usługę Mymymysy.
- Proszę pana czym może mnie pan zadowolić.
- Czy jest taki numer telefonu gdzie mogę uzyskać informację na temat
mojego aktualnego zużycia?
- Dostałem informację, że mi te stokrotki urosły.
- Po ile są bezpłatne minuty?
- Ja wole Idee niż tą nową usługę "nahaju".


- Rozumiem, że będzie pan dzwonił z telefonu abonamentowego?
- Nie nie, z komórki...


- Czy pani okres już się skończył?
- Nie, mam do września
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wirtualny KNURÓW Strona Główna -> Wolna dyskusja Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 30, 31, 32  Następny
Strona 1 z 32

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
statystyka