|
Wirtualny KNURÓW Forum dyskusyjne
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Łukasz Kopiszka
Dołączył: 11 Maj 2006 Posty: 592
|
Wysłany: Pon Maj 14, 2007 12:21 pm Temat postu: Dlaczego zwlolniłem swoją sekretarkę?! |
|
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Reklamiarz
|
Wysłany: Temat postu: Reklama Google |
|
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
*tunia*
Dołączył: 10 Lut 2007 Posty: 16
|
Wysłany: Pon Maj 14, 2007 6:45 pm Temat postu: |
|
|
|
Uśmiałam się... |
|
Powrót do góry |
|
|
Xander_cage
Dołączył: 14 Maj 2006 Posty: 1202 Skąd: N 50°13' E 18°41'
|
Wysłany: Pon Maj 14, 2007 9:38 pm Temat postu: |
|
|
|
He he he a to ci dopiero numer....
Dawno się tak nie uśmiałem!
Ostatnio przeczytałem dosyć dobre (moim zdaniem) kawały:
Spotyka się Beduin na pustyni z białym. Biały ma papugę na ramieniu, a Beduin węża wokół szyi.
- Te, biały... - mówi Beduin - coś ty za jeden?
A on mu: - Polak.
- Słyszałem, że wy tam nieźle chlejecie w tej Polsce.
- A napijemy się od czasu do czasu
- A napijesz się jednego?
- A napiję!
- Ale wiesz, to taki ciepły, mocny bimberek, z bukłaka...
- Dawaj!
Wypił jednego i nic. Beduin nie wierzy i pyta:
- A drugiego wypijesz?
- Wypiję!
Nalał. Polak wypił i nic.
- A trzeciego wypijesz?
- Wypiję!
Nalał. Polak wypił i tylko rękawem otarł gębę...
- A czwartego!?
Wtedy odzywa się zniecierpliwiona papuga Polaka:
- I czwartego, i piątego, i szóstego też, i wpier....l dostaniesz i tego robaka Ci zjemy...
------------------------------------------------------------------------------
Na granicę polską przyjeżdża David Coperfield, celnik pyta:
- Czym się pan zajmuje?
- Jestem iluzjonistą.
- A co to takiego?
- A pokaże:
Przykrył swojego merca płachtą, zamachał rekami, zdjął płachtę, a tu stoi BMW.
Celnik na to łeee tam... widzisz tego tira ze spirytusem?
- No widzę. Celnik przystawiając pieczątkę na dokumentach: a teraz to już jest tir z groszkiem!
Pozdrawiam serdecznie
Xander Cage _________________ ... Welcome to the Xander Zone ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zibo
Dołączył: 04 Maj 2006 Posty: 434 Skąd: Knurów
|
Wysłany: Pon Maj 14, 2007 10:27 pm Temat postu: |
|
|
|
Byłem szczęśliwy. Byłem tak szczęśliwy jak tylko mógłbym to sobie wyobrazić.
Z moją dziewczyną spotykałem się ponad rok i w końcu zdecydowaliśmy się wziąć ślub.
Moi rodzice byli naprawdę zachwyceni i pomagali nam we wszystkich przygotowaniach
do naszego wspólnego życia, przyjaciele cieszyli się razem ze mną a moja dziewczyna...
była jak spełnienie moich najśmielszych marzeń. Tylko jedna rzecz nie dawała mi spokoju
- dręczyła i spędzała sen z powiek... jej młodsza siostra. Moja przyszła szwagierka
miała dwadzieścia lat, ubierała wyzywające obcisłe mini i króciutkie bluzeczki,
eksponujące krągłości jej młodego,pięknego ciała. Często kiedy siedziałem na fotelu w
salonie, niby przypadkiem schylała się po coś tak, że nawet nie przyglądając się,miałem
przyjemny widok na jej majteczki. To nie mógł być przypadek. Nigdy nie zachowywała się
tak kiedy w pobliżu był ktoś jeszcze. Któregoś dnia siostrzyczka mojej dziewczyny
zadzwoniła do mnie i poprosiła abym po drodze do domu wstąpił do nich rzucić okiem
na ślubne zaproszenia. Kiedy przyjechałem była sama w domu. Podeszła do mnie tak
blisko, że czułem słodki zapach jej perfum i wyszeptała, że wprawdzie będę żonaty,ale
ona pragnie mnie tak bardzo... i czuje, że nie potrafi tego uczucia pohamować... i
nawet nie chce. Powiedziała, że chce się ze mną tylko ten jeden raz, zanim wezmę ślub
z jej siostrą i przysięgnę jej miłość i wierność póki śmierć nas nie rozłączy. Byłem
w szoku i nie mogłem wykrztusić z siebie nawet jednego słowa. Powiedziała "Idę do góry,
do mojej sypialni. Jeśli chcesz, chodź do mnie i weź mnie, nie będę czekać długo" Stałem
jak skamieniały i obserwowałem ją jak wchodziła po schodach kusząco poruszając biodrami.
Kiedy była już na górze ściągnęła majteczki i rzuciła je w moją stronę. Stałem tak przez
chwilę, po czym odwróciłem się i poszedłem do drzwi frontowych. Otworzyłem drzwi i
wyszedłem z domu, prosto, w kierunku zaparkowanego przed domem samochodu.
Mój przyszły teść stał przed domem - podszedł do mnie i ze łzami w oczach
uściskał mówiąc "Jesteśmy tacy szczęśliwi, że przeszedłeś naszą małą próbę.
Nie moglibyśmy marzyć o lepszym mężu dla naszej córeczki. Witaj w rodzinie!"
...A morał z tej historii... Zawsze trzymaj prezerwatywy w samochodzie.... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Johnny
Dołączył: 13 Gru 2006 Posty: 105
|
Wysłany: Wto Maj 15, 2007 9:43 am Temat postu: |
|
|
|
IMHO , tak bedzie prosciej .
Tam jest wiekszosc tych textow i wiele innych smiesznych , niepotrzebnie nabijacie baze danych forum
Link http://www.teksty.jeja.pl/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasiu
Dołączył: 16 Gru 2006 Posty: 45 Skąd: Knurów - Gliwice
|
Wysłany: Wto Maj 15, 2007 10:38 am Temat postu: |
|
|
|
Johnny. nie bądź malkontentem, tylko coś dopisz... _________________ Pasiu |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|